Powered By Blogger

niedziela, 5 stycznia 2014

2014 czy kpisz z kinomanów?



Gdy po raz pierwszy przeczytałam w gazecie o czekających nas w tym roku premierach filmowych szczerze mówiąc, załamałam się. Jeśli odrzuca mnie już sam tytuł, trudno zmusić mnie do obejrzenia całego filmu.
Wilgotne miejsca, Teenage Mutant Ninja Turtles, Justin Bieber's Belive, Lego przygoda i Mundial - gra o wszystko. Rzeczywiście - drżę już z niepewności.

Choć 2014 nie będzie obfitował w filmowe bomby, to jest kilka rzeczy, które mnie pozytywnie zaskoczyły.
Już dziś: 
zgarniające prawie same pozytywne recenzje Hobbit: Pustkowie Smauga i Wilk z Wall Street

Wyczekiwana przeze mnie od czasu nim zaczęły się castingi "Złodziejka Książek". Cudowna historia, choć cudowna to w tym przypadku fałszywe słowo. To chwytająca za serce historia 12-letniej sieroty, zakochanej w książkach,  której przyszło się zmierzyć z wojenną rzeczywistością. 

Gwiazd naszych wina - kolejna ekranizacja powieści. To historia chorej na raka Hazel. Może to moja słabość do filmów, których główni bohaterowie są ludźmi, którym choroba pozwala najwyżej na rok życia, sprawia że zawsze najbardziej mnie wzruszają 
(przy okazji szczerze polecam: Now Is Good, Śmierć Superbohatera)

Animacja - Jak wytresować smoka 2! W sumie po takim sukcesie, próżno było by nie oczekiwać kontynuacji. Wierzę, że dwójka będzie równie dobra co pierwsza część.

Ciekawostki:
 Młody człowiek porzuca studia i włóczy się po ulicach Berlina, w poszukiwaniu własnego miejsca.
Mnie taki opis zachęcił.
Film, którego bohater wyznaje zasadę carpe diem. "Pali jak smok, lubi burbon, kobiety i rodeo."
Jestem ciekawa czy odniesie sukces, bo myślę, że disnejowskiej wersji nic nie jest w stanie przebić. Zobaczymy.

A na koniec:
 
 życie na krawędzi wczoraj i dziś :)

1 komentarz:

  1. 1)genialny początek ! - komu nie udzieli się to "drżenie" ten trąba - "koniec i bomba",
    2) "Wilk..." - koniecznie - byłem o krok , ale nie pasowały godziny seansów :),
    3) "Złodziejka.." - tak , trzeba czekać, wojna w kinie może przynieść i wzruszenia estetyczne i autentyczne - dziś takie przy "Kwiatach wojny" - polecam - wyjątkowe dwie godziny w kinie,
    4) "Śmierć superbohatera" - teraz już nie ma odwrotu - muszę obejrzeć.
    5) genialne zakończenie - "życie na krawędzi " ...nic dodać , nic ująć - można się od Ciebie uczyć sztuki kompozycji.

    OdpowiedzUsuń